Zaczęło się tak jak napisano w zaproszeniu. Od uroczystego otwarcia odnowionego placu zabaw i boiska. Czyli części oficjalnej ze „spiczem” pani Dyrektor i Prezydenta Miasta. Skoro boisko zostało „otwarte”, należało sprawdzić czy spełnia wymogi. Kto spradzał? Ci co fundowali!
Potem już poszłooo. Były tańce hulanki … nie nie, grzecznie, zawody sportowe, np. dzieci kontra rodzice, warsztaty: plastyczne, kuglarskie. Też było trochę psucia „linii” – lody, wata cukrowa, ciasta, tooort, a włściwie dwa (dzieło rady rodziców), napoje (od firmy Zbyszko), kiełbaski (od Świniarskich).
Puste kalorie trzeba spalić. A gdzie? Oczywiście na nowo wyposażonym placu zabaw. W tańcu, w konkurencji kto silniejszy, kto pokona naszą mistrzynię w hula-hop?