Na początku bieżącego roku rozstrzygnięto III edycję programu „Przyjaciele jelonka” pod hasłem „ Zaprzyjaźnij się z nauką”, w wyniku czego radomski POJ uzyskał dofinansowanie na realizację projektu „Jarmark talentów”. Na tym jednak nie koniec. Na początku wakacji Fundacja Przyjaciółka wraz z firmą Janssen – Cilag postanowiła nagrodzić dodatkowo nasze dzieci za realizację programu 4 – dniową wycieczką do Torunia. 7. 08. 2009 r. troje nauczycieli (Ewa Gut, Basia Chrząszcz i Rafał Bąk) i 40 – tu wychowanków o godz. 530 ruszyło na spotkanie z zabytkami i przygodą.
Ulegliśmy czarowi malowniczych kamieniczek i poczuliśmy klimat ulic starówki. Toruń ma swoje magiczne miejsca. Jednym z nich jest zaułek z KRZYWĄ WIEŻĄ. Ona jest naprawdę bardzo krzywa, nie można się o nią nawet oprzeć. Z wieży katedralnej zobaczyć panoramę miasta oraz najstarszy średniowieczny dzwon to jest to!
Następnie seans w planetarium.
Drugiego dnia Ciechocinek – znane polskie uzdrowisko. Park zdrojowy, a zwłaszcza tężnie, to atrakcje jakich nie znamy na co dzień. Po obiedzie jedziemy zwiedzać jedno z największych obserwatoriów astronomicznych w Polsce, znajduje się w Piwnicach pod Toruniem. Z niekłamaną przyjemnością obejrzeliśmy ogromny radioteleskop (wygląda jak ogrooomna antena satelitarna) oraz największy teleskop optyczny w Polsce. Wieczorem zaś czekał nas rejs statkiem po Wiśle.
Następnego dnia, pełni energii ruszyliśmy do Parku Dinozaurów w Solcu Kujawskim. Prehistoryczne olbrzymy robiły ogromne wrażenie (większe niż te w Bałtowie)
Kolejną atrakcją tego dnia okazał się Fort IV, gdzie mogliśmy spróbować swoich sił jako strzelcy, łucznicy i akrobaci. Dziewczyny (Angelika, Kasia i Dagmara) nie dały się pokonać chłopakom. Ostatnim punktem programu dnia była dyskoteka, na której oprócz zabawy, najbardziej aktywni uczestnicy programu „Przyjaciele Jelonka”, otrzymali nagrody – albumy i dyplomy, a wszyscy pozostali – wielkie pudło słodyczy.
Myśmy zrewanżowali się obrazkami, które wykonały Kasia Miśkiewicz i Dagmara Zarębska
Ostatni dzień to zwiedzanie ruin zamku krzyżackiego, domu Kopernika oraz wypiekanie w jego piwnicach ozdobnych pierników.
Szkoda, że ten wyjazd tak szybko minął – mówi Michał
– tyle ciekawych rzeczy się dowiedziałem, zobaczyłem, jaki Toruń jest piękny, nowoczesny, a jakby nie zmienił się od stuleci.
– W pamięci zostaną mi piękne widoki i wspomnienia – dopowiada Krystian.
– Żadnej nowej planety nie zobaczyłam, niestety, ale za to jadłam najsmaczniejsze pierniki – skonstatowała Ola.